Garnitur i trampki – sesja wizerunkowa dla tych, którzy chcą być sobą
Na sesję przyleciała z Wielkiej Brytanii. Anna, na co dzień mieszkająca i pracująca w UK, bardzo zależało jej, żeby te zdjęcia były autentyczne – bez sztucznych filtrów, bez przerysowanego retuszu. Chciała wyglądać profesjonalnie, ale naturalnie.
Zatem postawiliśmy na prawdziwość. Zadbaliśmy o światło, atmosferę i energię, które podkreślają to, co najlepsze. Wspólnie z profesjonalną wizażystką, z którą współpracuję przy sesjach, stworzyliśmy makijaż, który wydobył jej naturalną urodę, a nie ją zakrywał.
Anna pojawiła się w garniturze – klasyka. Ale do tego założyła trampki. To połączenie idealnie oddało charakter tej sesji: elegancja z luzem, profesjonalizm bez sztywności.
Poza stricte biznesowo-sportowym lookiem, wykorzystaliśmy też czas na kilka bardziej kobiecych, ale nadal w luźnym stylu zdjęć. To pokazało różnorodność i pełną gamę jej osobowości – od profesjonalistki po pewną siebie kobietę, która czuje się dobrze w swojej skórze.
Prawdziwość robi robotę
Coraz więcej osób, z którymi pracuję, nie szuka zdjęć „idealnych”. Szuka zdjęć, w których odnajdzie siebie – takich, które pokazują osobowość, doświadczenie i pewność siebie. Bez wygładzania. Bez sztucznego błysku. Po prostu Ty – w najlepszym wydaniu.